Search

Moje hygge: Ola @projektselflove

Założycielka Projektu Selflove, w ramach którego wraz ze swoją siostrą organizuje wyjazdy regeneracyjne i eventy skupione wokół jogi i wszelkich przyjemności. Na co dzień fizjoterapeutka, miłośniczka podróży, dobrego jedzenia i relaksu. Oto Ola i jej hygge!
Martyna: Duńskie /hygge/ rozumiane jest jako przytulność, ciepło na sercu, stan harmonii i zadowolenia. Czym dla Ciebie jest hygge, jak je osiągasz?

Ola: To ten moment, kiedy jesiennym wieczorem siadam z kocem na sofie, pije herbatę i myślę „tak mi dobrze”. Jednocześnie nie byłoby tego, gdyby nie dom i to chyba on tutaj gra pierwsze skrzypce. Bardzo potrzebuję swojej przestrzeni i nie ważne, czy akurat mieszkałam kilka miesięcy w hotelu w Szwecji, czy w wynajmowanym czasowo mieszkaniu w Warszawie. Każde miejsce potrafię zaaranżować w swoje harmonijne cztery kąty i odnajdywać tam hygge.

.      

Jaka jest Twoja definicja selflove? 

Dla mnie to dbanie o siebie z akceptacją tego czego naprawdę potrzebuję i co mi służy. Słuchanie swojego ciała i swoich potrzeb, a odsunięcie na bok tych, które są narzucone i nie do końca moje. W moim przypadku przejawia się to we wdrażaniu do swojej codzienności rzeczy, które zarówno sprawiają mi przyjemność, jak i służą mojemu ciału, czy też głowie, jak np. joga, oglądanie serialu, czy pieczenie chleba.

W ramach Projektu Selflove, który współtworzysz, zorganizowałyście dziesiątki, jeśli nie setki eventów i wyjazdów. Czy udało Ci się zaobserwować z czym na co dzień mierzą się uczestniczki? Czego im brakuje, czego poszukują?

Wydaje mi się, że w tym świecie, gdzie jesteśmy przebodźcowani brakuje warunków do regeneracji, do wyciszenia układu nerwowego. Dlatego nasze uczestniczki poszukują wyjazdów jak nasze, a my staramy się stworzyć nie tylko odpowiednie warunki, ale także narzędzia do zadbania o siebie. Po takim weekendzie wracasz ze spokojem w głowie, relaksem w ciele, ale także pomysłami jak to kontynuować w swojej przestrzeni, na co dzień.

 

.      

Jakie rytuały pozwalają Ci zakończyć dzień i wyciszyć się przed snem?

Mogłabym tutaj stworzyć niekończącą się listę rytuałów, bo kocham je robić. Ale jeśli miałabym wybrać moje top trzy to byłoby to picie herbaty, obcowanie z zapachem (odpalone kadzidełko, mgiełka na poduszkę, aromaterapeutyczny olejek na skronie i balsamowanie/ szczotkowanie ciała czy inne zabiegi z zakresu domowego SPA

Jaki produkt lub zapach Hygge Nights jest Ci bliski? 

Nie będzie chyba zaskoczeniem jak powiem, że ten który stworzyłyśmy razem? 😃 Self love to oczywiście mój faworyt, ale miłość do Waszej marki rozpoczęła się kiedyś wraz z zapachem Bare woods, więc możemy go potraktować jako mój drugi ulubiony zapach. Obu używam naprzemiennie, kiedy tworze sobie swoje spokojne miejsce, np. na poduszkę, kiedy kładę się spać, na matę do jogi, kiedy zaczynam praktykę i chcę się wyciszyć, czy na koc pod którym zaraz będę siedziała, pijąc herbatę.